Autor Wiadomość
marcos
PostWysłany: Sob 21:44, 03 Lut 2007    Temat postu:

Nie kręcą mnie takie filmy, ale jak niektórzy chcą mieć pamiątkę
samSiedlce
PostWysłany: Sob 16:45, 03 Lut 2007    Temat postu:

Szczerze mówiąc, nie bardzo chyba spodobałby mi się pomysł, żeby tak się ograniczać w noc poślubną tylko po to, żeby filmik artystyczny zrobić.
elizz
PostWysłany: Sob 16:24, 03 Lut 2007    Temat postu:

ale to nie jest seks przeciez Smile
wtedy to pornol by byl Smile

ja bym chyba chciala miec taką pamiątkę, mysle ze mogloby byc przyjemnie i zabawnie po paru latach to obejrzec, pod warunkiem ze kamerą operowalby jeden z moich znajomych fotografow - mysle ze jesli potrafia robic piekne akty to taki film tez potrafiliby zrobic delikatnie i ze smakiem, mysle ze dla mnie bylaby to fajna zabawa i w takim zwiazku jak moj - napewno niezla doza ekscytacji,
a to ze ktos patrzylby na nas - nie musimy rozbierac sie do naga tylko do bielizny, albo nawet i nie tyle, dla mnie to i tak bez roznocy bo doswiadczenie przed obiektywem mam Smile
Victoria
PostWysłany: Sob 15:52, 03 Lut 2007    Temat postu:

Ja też nie poszłabym na coś takiego. Nawet nie dlatego, że dzieci mogłyby taką kasetę dorwać bo można ją opisać tytułem jakiejś beznadziejnej lektury i tak do ręki nie wezmą ale dlatego, że seks / a w tym i noc poślubna / powinien być tylko mój i jego i nikogo więcej.
samSiedlce
PostWysłany: Sob 15:07, 03 Lut 2007    Temat postu:

Fakt, że się wytańczyłem i jak wracałem zaczęło mi burczeć w brzuchu, bo nawet nie miałem kiedy się najeść. Ale jakoś miałem jeszcze siłę Smile
ono
PostWysłany: Sob 15:02, 03 Lut 2007    Temat postu:

wiesz, ja podziwiam ludzi, którzy po całej nocy chlania i tańczenia ze wszystkimi ciotkami i wujkami Jurkami ze Szczecina mają siłę na sex... a nagrywać to jeszcze... padaka
samSiedlce
PostWysłany: Sob 14:58, 03 Lut 2007    Temat postu:

Ono, to przynajmniej miałabyś dość oryginalny film Wink

U mnie trochę więcej się działo, ale też nie chciałbym, żeby to ktoś nagrywał.
ono
PostWysłany: Sob 14:46, 03 Lut 2007    Temat postu:

pierwsza i podstawowa sprawa - mam ślub a nawet noc poślubną za sobą... buahaha, jakby ktoś miał nakręcić z tego film wyglądałoby to tak:
miejsce akcji: sypialnia
czas akcji: niedziela 5.00 rano
akcja:
ono: i co, masz siły
madafaka ex : ocipiałaś, zjebany jestem
ono: to w pytę, bo ja też
madafaka ex: to dobranoc żonko
ono: dobranoc mężusiu

koniec, brawa, owacje na stojąco
Majk
PostWysłany: Sob 14:34, 03 Lut 2007    Temat postu:

a no słyszałem o tym słysząłem...i uwierzyc nie moglem:P

osobiscie - ni chuj! dlaczego? wstydzilbym sie, poza tym, jakos mi sie nie wydaje ze po 10 latach siadlbym z zona i ogladal wspomnienia z nocy poslubnej...
"patrz zabko jaka bylas szczupla"
"a ty byles ogier, nie to co teraz"
i rozpadłoby sie malzenstwo:P

nie no tak serio, nie wyobrazam sobie tego...albo jak dzieciaki znajda taka kasete...o zgrozo! kiedys slyszalem jakas wypowiedz na ten temat (tj. ze dzieciaki moga znalezc kasete), ze to tez dla nich (dla dzieci) jakas pamiatka itp...noz kurwa jak dzieciakom mozna pokazywac rodzicow w akcji?! to jest patologia i spaczenie umysłowe...

zdecydowanie nie!!!
elizz
PostWysłany: Sob 14:24, 03 Lut 2007    Temat postu: Film z nocy poślubnej

dla tych co nie slyszeli o tych filmach - film ma pokazywac niejako gre wstepna, mlodzi nie ida przed obiektywem na calosc, ale oczywiscie rozbieraja sie, pieszcza itp.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group