Autor Wiadomość
Szakal
PostWysłany: Śro 22:46, 02 Kwi 2008    Temat postu:

przeciez to od razu na pierwszy rzut oka widac po temacie, no ludziska... Wink
elizz
PostWysłany: Wto 23:05, 01 Kwi 2008    Temat postu:

o jezu i nikt się nie zorientował, że tam są kawały? ależ te ludzie niedomyślne
ono
PostWysłany: Wto 20:16, 01 Kwi 2008    Temat postu:

jaja napisał:
przeglądałem, nie znalazłem

Może dlatego, że wątek z kawalami zatytułował szanowny admim "Nikt mnie nie lubi, jestem z domu dziecka i śmierdzę rybą"
Rolling Eyes
http://www.promil.fora.pl/tematy-zapomniane,15/nikt-mnie-nie-lubi-jestem-z-domu-dziecka-i-smierdze-ryba,80.html
jaja
PostWysłany: Nie 23:27, 30 Mar 2008    Temat postu:

przeglądałem, nie znalazłem
Znacie?...to poczytajcie..

Czy coś stoi na przeszkodzie, żeby pokochać paskudną dziewczynę?
- Nie stoi - właśnie to.

Samolot zbliża się do Tajlandii i podchodzi do lądowania. Z głośników słychać głos stewardesy:
- Ostrzegamy państwa, że połowa ludności Tajlandii ma HIV, a druga połowa - gruźlicę.
- Co ona powiedziała? - pyta sie wnuczka przygłuchawy dziadek.
- Żeby dupczyć tylko te, które kaszlą.

- Panie doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem.
- Weź te czopki, są bardzo mocne.
Podczas następnej wizyty:
- Panie doktorze, może jednak coś słabszego, bo jak się obudziłam to miałam ciągle palec w dupie.

Przy piwku trzech kolesi dzieli się wrażeniami z ostatnich imprez:
- Tak się narżnąłem - mówi pierwszy - że jak rano otworzyłem oczy, patrzę - dom mój, spoglądam niżej - garaż mój, tylko samochód w garażu inny. Okazało się, że cudzym przyjechałem.
- To nic - mówi drugi. - Budzę się rano, otwieram oczy, patrzę: żona. Odwracam się na drugi bok, patrzę: leży jakaś laska. Tak się dzień wcześniej nawaliłem, że jakąś dupę do własnego, małżeńskiego łoża zaciągnąłem!
- A ja - smętnie mówi trzeci - budzę się, otwieram oczy, patrzę: leżę na trawniku, bez majtek, a na moim fiucie siedzi wielka czarna wrona i dziobie mnie w jajca. A ja miałem tak sucho w ryju, że nawet "Sio, ty kurwo!" nie mogłem powiedzieć!

Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw łączący oko bezpośrednio z dupą.
Kiedy ukłuli pacjenta igłą w dupę, w jego oku pojawiła się łza.
Kiedy wbili te sama igle w oko, pacjent się zesrał.

Mąż i żona jedzą obiadek, żona paskudnie oblała się zupą:
- Popatrz jak ja wyglądam - jak świnia!
- No - i jeszcze się zupą oblałaś.


Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze.
Podchodzi do niego przechodzień i pyta:
- Dlaczego Pan płacze?
- Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najseksowniejszą laską w okolicy, ma 22 lata wymiary 90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy chce, wieczorem mi czyta...
- No to o co chodzi ?
- Nie pamiętam gdzie mieszkam!

Administratora systemu powolano do wojska. Stoi glucha noca na warcie i nagle widzi majaczaca w ciemnosciach sylwetke.
- Haslo! - wola admin.
Odpowiada mu cisza.
- Haslo! - wola ponownie admin.
Znowu cisza.
- Haslo! - wola raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi, admin sciaga z ramienia kalasznikowa. Krotka seria, sylwetka upada.
- User unknown. Access denied... - mruczy do siebie zadowolony administrator...


W sklepie zoologicznym stoi wielkie akwarium, a w nim plywa zajebiscie fajna rybka. - Poprosze o te... te rybke - mowi klient.
- Ona nie na sprzedaz - mruczy sprzedawca.
- Czemu?
Chwila ciszy.
- Nie mozemy, kurwy, zlapac...

Pewnego dnia podczas odprawy zwołanej przez brygadzistę grupy budowlanej pracownicy zauważają, że brygadzista ma strasznie zapuchnięte lewe oko.
-Panie brygadzisto, na litość boską co się Panu stało ?
-To nie wasza sprawa! Do roboty!
- Ależ niech Pan będzie ludzki i odpowie.
- To od mrożonego kurczaka - odrzekł brygadzista.
- Jak to możliwe ?
- A bo stałem obok mojej żony, nagle patrzę jak schyla się do zamrażarki i wypina pupcię. I tak patrzę na jej krągłe pośladki i myślę: chyba z podniecenia oszaleję. Odsuwam jej stringi i jadę od tyłu. Jak przyjemnie!
Nagle żona odkręca się do mnie i wali mnie w łeb zamrożonym kurczakiem.
- Jak to, to ona nie lubi od tyłu ? Przecież to każda kobieta uwielbia.
- Lubi lubi, tylko nie w Tesco !

-Babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone SLD
-Pierdolić tabletki, widziałeś kurwa smoka w kuchni ?!

Gun Shop Owner: Hi, How can I help you?
Client: I am looking for a gun.
Owner: What kind of gun are you looking for?
Client: (pointing at the biggest handgun in the case): That one looks about right.
Owner: (very surprised): Why do you need a .44 magnum?
Client: It is for shooting at cans.
Owner: (pointing at a small handgun) Well, this is the perfect size for shooting at cans.
Client: (pointing again at the .44) Nah, I need this one.
Owner: OK, what kind of cans are you shooting at?
Client: Mexi-cans... Puerto Ri-cans... Afri-cans...

Żona wysyła męża po bułki do sklepu
- ile kupić kochanie?
- tyle ile razy sie wczoraj kochaliśmy
mąż w sklepie
- poprosze siedem bułek
ekspedientka zaczyna pakować a on
- albo nie, nie siedem, niech pani da pięć, jednego loda i jedno kakao

Na Uniwersytecie Jagiellonskim bylo czterech bardzo dobrych
studentow, radzili sobie swietnie na wszystkich egzaminach i
testach. Zblizal sie egzamin z chemii, mial byc w poniedzialek o
8.00, wszystkim z ocen wychodzila 5. Byli tak pewni siebie ze
przed egzaminem zdecydowali poimprezowac u kolegow z uniwersytetu
w Poznaniu. Bylo super ale zapili ryja w weekend i jak zasneli w
niedziele po poludniu, obudzili sie w poniedzialek kolo 12.00. Na
egzamin oczywiscie nie zdazyli, postanowili zabajerowac profesora.
Tlumaczyli sie ze w weekend pojechali do kolegow na uniwersytet do
Poznania aby poglebic wiedze i wymienic doswiadczenia, niestety w
drodze powrotnej gdzies w lasach zlapali gume, nie mieli kola
zapasowego i dlugo nie mogli znalezc nikogo do pomocy. Dlatego
niestety przyjechali dopiero kolo poludnia. Profesor przemyslal
to i mowi:
- OK mozecie przystapic do egzaminu jutro rano.
Studenci zadowoleni ze sie udalo go zbajerowac, pouczyli sie
jeszcze troche w nocy i na drugi dzien przyszli jak zwykle pewni
siebie. Profesor posadzil ich w czterech osobnych pokojach,
zamknal drzwi, a asystenci rozdali pytania. Caly test byl za 100
punktow. Na pierwszej stronie bylo zadanie za 5 punktow, ktore
wszyscy rozwiazali bez wysilku. Na drugiej stronie bylo tylko
jedno pytanie za 95 punktow:

- Ktore koło?


Wsadzili 70 letniego dziadka do więzienia. Dziadek wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów:
- Za co cię posadzili dziadygo?
- Za figle.
- Za jakie kurwa figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po tobie!
- To ja to mogę pokazać - mówi dziadzio.
- Ta? No to pokaż! - mówi zaintrygowany herszt celi.
Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi. Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością kibla przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność.
Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wkurwionych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gównem, i mówią:
- Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.
bimbasek
PostWysłany: Sob 1:47, 29 Mar 2008    Temat postu:

sugeruje, najpierw przegladnij dobrze forum, a pozniej cos pisz ok:]? taki temat juz jest
jaja
PostWysłany: Pią 22:49, 28 Mar 2008    Temat postu: dowcipy pisane

Znacie?
......tak?
To poczytajcie:

Siedzą dwie kurwy na molo, i jednej zachciało sie sikać.. Poszła wiec na krawędź mola wypięła się i sika smiejąc sie w głos.
- Co Cię tak smieszy? Pyta koleżanka..
- Bo leję komus do kajaka!
- Nie ciesz się , to nie kajak tylko cipa ci się odbija w wodzie..

Wigilia. Stół zastawiony "jadłem wszelakiem", rodzice śpiewają kolędy, choinka pięknie świeci lampeczkami, a dziecko jak to dziecko - niecierpliwie czeka na prezenty. W końcu dzwonek do drzwi.
- To Święty Mikołaj! - radośnie krzyczy mały chłopczyk - Prezenty przyniósł!
Rzuca się do drzwi, otwiera i...
Do mieszkania rzeczywiście wtoczył się św. Mikołaj, ale tak pijany, że ledwo mógł na nogach ustać. Walnął się na kanapę i powiódł mętnym wzrokiem po biesiadnikach. Chłopczyk wcale nie zrażony tą sytuacją podbiegł do niego, szarpie go za rękaw i woła:
- Ja chcę taki duży, czerwony samochód strażacki z syreną!!!
- Aaaa, proszszę cieebie barcco - wybełkotał Święty Mikołaj i podpalił mieszkanie.
syn pisze do swojej matki:
Kochana Mamo, urodził mi się Syn, jako że żona moja nie miała pokarmu, to wykarmiła go czarnoskóra mamka,a kolor skóry dziecka zmienił sie na ciemny.
matka mu odpisuje:
Drogi Synu, Jak Ja Cię urodziłam to również nie miałam pokarmu, nie stac mnie było na mamkę wiec wykarmiłam Cie mlekiem krowim, lecz rogi wyrosły Ci dopiero niedawno

Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- 98.
- A pani ile ma?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu?

Okolice Lublina. Zapadła wiocha. Ławka przed spożywczo-monopolowym "U Hanki".
Miejscowa elyta odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta - jeden nie pije.
- Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni.
- Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent.
Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji przychodzi do abstynenta:
- Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować... Już nie mogę tak dalej... Daj mi adres tego lekarza...
- Jakiego lekarza? To nasz kowal.
Facio podziękował i udał się do kowala:
- Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i kodowanie... proszę...
- Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal.
Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę kowala. Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku dyma go przez pół godziny.
Wreszcie kończy, podciąga spodnie i mówi:
- Wypijesz - całej wsi opowiem....


Spotyka sie Syzyf z Edypem w Bronxie
- Yo! Rolling Stone!
- Yo! Mother Fucker!


przychodzi górnik do lekarza:
- panie doktorze, urwało mi worek
- mosznowy?
- ni mom

Co robiłaby dziś Księżna Diana gdyby żyła?
Pewnie drapałaby w wieko trumny...


porcja sucharków na weekend

- Nie ma bardziej kochającego zwierzęta człowieka niż Albin – mówi Rysiek.
- Ta...?
- Tak. Jak topi małe kotki, to tylko w ciepłej wodzie...

Wchodzi ojciec Jasia do pokoju i pyta:
- Jasiu dlaczego owijasz tego chomika tasmą izolacyjną??
A Jaś na to:
- Żeby nie pękł jak go będę pierdolił!!


Przedstawienie "Romeo i Julia". Julia umiera, Romeo pada na kolana i mówi:
- Co mam robić, co mam robić???
Głos z widowni:
- Pierdol póki ciepła!!!

Kynolog przychodzi do znajomych którym urodziły się trojaczki. Przygląda się, przygląda, mruczy, po czym po chwili wskazuje palcem i mówi: ja bym zostawił tego

wchodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi:
-poproszę tego stepującego żółwia z wystawy!
sprzedawca:
-stepującego żółwia? ach, znów zapomniałem wyjąc grzałkę z akwarium...

- Panie doktorze, do której pan dziś przyjmuje?
Lekarz wskazuje lewą kieszeń.
- Do tej.

Przychodzi laska do lekarza:
- panie doktorze w sobotę wychodzę za mąż, i chciałabym, żeby podczas nocy poślubnej była krew... Problem w tym, ze nie jestem dziewica...
- proszę sie rozebrać i nachylić...
- Doktorze, będziemy sie bzykać?
- Nie, Proszę sie rozebrać i nachylić...
Coś tam pogrzebał. I kazał przyść po weselu...
Przychodzi laska po weselu, zadowolona z obrączka na palcu...
- Panie doktorze, bardzo Panu dziękuję!!! Było tyle krwi, tyle krwi...
- Proszę sie rozebrać i nachylić...
- Doktorze, będziemy sie bzykać?
- Nie, proszę sie rozebrać i nachylić... Żyletkę wyjąć muszę...

Facet do ekspedientki:
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki kolor?
- Pani da biały, sam walnę odcień.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group