Ojciec "porywa" własne dziecko

kufa · dymam małpki

Wczoraj w telewizorni huczało o tym.
Fakty:
1.Obywatel Belgii, tam zamieszkały (Polak) przyjechał do jeszcze żony do Polski, po tym jak założyła sprawę o alimenty i odjechał do Belgii z własnym synem.
Komentarze:
1. męża - zabrałem syna, bo żona podczas kłótni uderzyła dziecko
2. TVP - utrzymane w histerycznym tonie (od razu wyroki) - porywacz, uruchomić prokuraturę, wysłać list gończy, aresztować, ustalić miejsce pobytu dziecka.
3. żony - przypominają wyznania niejakiej Anety K.

Dobrze, że sędzia belgijski zachował zdrowy rozsadek i nie zabrał ojcu dziecka.
Komentarz mój:
Niedawno za nasze podatki Donald zatrudnił jakąś paniusię, żeby dbała o prawa kobiet, widać po reakcji naszych mediów, że to o prawa ojców dbać należy.

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

Po pierwsze primo nie mieszaj w to Anety K., bo to "jakby" inna bajka i do kurwy nędzy, zostało udowodnione, że jej przełożeni dopuścili się molestowania, nie tylko wobec niej, i kurwa jeszcze raz, ciekawe w jakim tonie sam byś mówił, gdyby przyszło ci się przyznać, ze jebany premier ruchał cię w zamian za pracę.
Po drugie primo co ma urząd powołany przez Tuska (nota bene jesteśmy, jako członkowie UE, zobligowani do posiadania urzędu dbającego o równy status kobiet i mężczyzn) do praw ojców, które są w naszym kraju notorycznie łamane? Tak samo łamane są prawa kobiet.
Może rozgraniczmy pewne rzeczy, jeśli już wypowiadasz się na ich temat, co?
Polska nie jest normalnym krajem, jeśli chodzi o prawo rodzinne w ogóle. Z jednej strony facet, który ma w dupie swoje dzieci w zasadzie bezkarnie może się uchylać od płacenia alimentów, z drugiej strony, ojciec, który naprawdę kocha swoje dzieci i opiekuje się nimi na codzień, w sądzie ma de facto zerowe szanse na prawo do opieki. Dziecko "przynależy" do kobiety, jak pies do budy. Miecz obosieczny dla kobiet i mężczyzn. Tylko po co się zastanawiać? Nie lepiej wrzucić do jednego wora urząd ds równego statusu, prawa ojców, prawa kobiet, Anetę K. i jeszcze chuj wie co.
A w ogóle, co mnie to chuj obchodzi Razz

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

no i mamy kontrowersyjny temat na który wypowiedziały się 2 osoby Smile

to tak nawiązując do tematu o ginących forach,

ja powiem tak, ze w zasadzie mam mieszane uczucia, bo tak naprawde to o czym mam mówic i po czyjej ze tak powiem stronie stanąć skoro mnie tam nie bylo i nie wiem jak bylo, kto co i komu zrobił itd., w mediach huczy to fakt tylko ze zwykle media podkreslaja jedną rzecz a drugą pomijają, od tego jest sąd zeby stwierdzic kto tu zawinił, kto tu kogo od kogo porwał itd., a juz czy to okaze sie dobre dla dziecka to inna sprawa

Victoria · niedysponowany, luźny chomiczy stolec

Trudno jest pisać o tym konkretnym przypadku bo sprawa jakby przycichła ale jedno jest pewne - nieodpowiedzialni ludzie nie powinni mieć dzieci.
Przecież wiemy, że nie wszystkie związki szczęśliwie trwaja po 50 lat, że wszystkie dzieci mają szczęśliwe dzieciństwo ale to właśnie niedojrzali emocjonalnie rodzice fundują własnym dzieciom takie koszmarne i traumatyczne przeżycia. Pomijam tu zwyrodniałych konkubentów i popijające mamuśki - mówię o " normalnych " rodzicach, którzy przy rozstaniu są tak pochłonięci nienawiścią do siebie, że nie patrzą w dół, gdzie do ich spódnic czy nogawek spodni przyczepione są małe, zasmarkane z płaczu buzie.

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

O Vici, zapłakane buzie zasmarkanych swoich bachorów to akurat ludzie mają w dupie nie tylko przy okazji rozstań. I generalnie na dzieci to pozwolenie jak na broń powinno być. Powinno, ale nie jest. Więc w zamian przydałoby się sensowne prawo i mądrzy sędziowie. A tu kurwa ani tego, ani tego. Szkoda.