Resocjalizacja

Figo · śmierdzący chujownik z koziej dupy

Czy poprawczaki i więzienia naprawdę resocjalizują? Czy takie zakłady pełnią w ogóle jakąś wychowawczą misję, czy są tylko by odizolować? Co myślicie o osobie, która była w poprawczaku lub w więzieniu? Macie jakieś uprzedzenia?

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

nie mam zadnych uprzedzen, sama zajmuje sie prywatnie resocjalizacją, takie moje hobby ze tak powiem Smile

natomiast jesli chodzi o poprawczaki to jest to masakra, moja siostra uczyla tam i niestety ale są to w duzej mierze ludzie nie do poprawienia, wychowania, albo system resocjalizacyjny czy jak to tam zwał jest do kitu, poza tym w takich placowkach - czy to wiezienie czy poprawczak - zwykle znajduja się ludzie o roznym stopniu zezwierzecenia, ktorzy odsiaduja rozne wyroki za rozne wykroczenia, chcac nie chcac wyrabiaja sobie siec kontaktow, popadają w dlugi finansowe bądź też rozne przyslugi i takie tam, zwykle po wyjsciu albo są bardziej zepsuci albo po prostu ciezko jest im sie calkowicie odciac od srodowiska, jesli np. ktos spowodowal wypadek z wlasnej glupoty i zabil czlowieka - ale nie mial takiej intencji a trafia do wiezienia - to sorry ale jak mozna stawiac go na rowni z kims kto pocwiartowal i zgwalcil wlasna matke, no i dupa zbita, moze sie zdarzyc ze takie osoby wyjdą gorsze niz byly, albo po rpostu wyjda zle - choc byly dobre ale popelnily bląd za ktory musieli odpowiedziec,
no ogolnie ciezka sprawa z tym Sad

Figo · śmierdzący chujownik z koziej dupy

Dokładnie tak jak piszesz Elizz, nie ma mowy o resocjalizacji jeśli zamyka się w zakładach "przestępców" i "sprawców". Weźmy np. piekarza, który oddawał chleb bezdomnym i za niezapłacone podatki / wg izby skarbowej / trafił do celi razem z mordercą. Piekarz co prawda nie stanie się bandytą ale jego psychika na bank padnie, podobnie jest w poprawczakach- trafiają tam dzieciaki, które uciekały z domu/ bo starzy piją i biją/ i młodociani bandyci, narkomani itp. Kto będzie miał na kogo większy wpływ-wiadomo.
Oczywiście są wyjątki i niektórym taki pobyt daje do myślenia ale ogólnie, wg mnie, ideą takich zakładów jest póki co izolacja.

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

jest to kwestia ciężka do uregulowaia, trudno tworzyc zaklady dla tych 'lepszych' i 'gorszych', tym bardziej, ze tak naprawde ciezko wyczuc kto jest kim,

ja znam wiele przykładów ludzi, którzy popelnili za mlodu wykroczenie dosyć lekkie i odsiedzieli 1-2 lat, wierzcie mi, ze dla 18letniego czlowieka który ukradł radio bo namowili go na to koledzy jest to ogromna tragedia, ja wiem ze to ich wina i glupota do kwadratu, ze tak nie wolno itp. itd., mimo wszystko z posyłaniem czlowieka do wezienia bylabym ostrożna bo tak naprawde co daje taka izolacja? po pierwsze (mowie tu o mlodych okolo 18letnich ludziach) niemoznosc ksztalcenia sie dalej, nawet jesli jest mozliwosc dokonczenia w pierdlu szkoly to co z tego jesli czlowiek jest tak przybity i wytracony z rownowagi, ze ma wszystkiego dosyc, potem wychodzi, nie moze znalezc pracy, zycie mu sie wali, tez mi resocjalizacja, oczywiscie mowie tutaj caly czas o tych, którzy zrobili cos poprzez glupote, natomiast są takie cwaniaczki np. na moim osiedlu których bym calą paczką chętnie nawet dziś wsadzila do więzienia, do dupy z tym wszystkim :/