Faceci spizdowacieli

kufa · dymam małpki

Tekst z blogu niejakiego Kominka.

Naród mężczyzn pizdowacieje.

Kiedys mezczyzna byl meski. Chodzil brudny, zarosniety, tankowal browar pod budka, wieczorem wracal do domu, siadal przed telewizorem z butelka kolejnego piwka, a kladac sie spac ruchal zone tak dlugo, az ta sie robila sina i zasypial, by rankiem glosnym pierdem powitac kolejny, uroczy dzien swojego zycia.

Wspolczesny mezczyzna stal sie jakis taki pizdowaty.
Zamiast nich, chodza po ulicach lalusie, wyperfumowani tanimi uniseksami, nakladaja na dupe stringi, gola sie pod pachami

reszta tekstu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Kominek w wulgarny sposób porusza aktualny problem.
Jak to jest z męskością facetów i jaki wpływ na to mają kobiety?
Metroseksualizm mi nie odpowiada.

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

kurcze chyba znowu zdublowales temat bo o mezczyznach metroseksualnych juz mamy hehe http://www.promil.fora.pl/seks,10/mezczyzna-metroseksualny,478.html
poczytaj nasze wypowiedzi i wypowiedz sie na ten temat Smile

kufa · dymam małpki

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

no dobra niech ci będzie, wzielam sie w garsc i przeczytalam co 3cią linijkę tego artykułu, niestety cytując wyłowiłeś same fragmenty w których autor narzekał własnie na zmetroseksualnienie, w dalszej zaś części (czy tam we wcześniejszej, już nie wiem) pisze o tym, że facet nie potrafi postępować z kobietą, nie jest własnie zdecydowany, czeka na jej pierwszy krok itd.
ja osobiście w moim otoczeniu nie zauważyłam takowych mężczyzn, prawdę mówiąc nawet o metroseksualnych jest ciężko, może dlatego, że mieszkam na obrzeżach miasta, a to jednak w centrum lubią się lansować, wręcz bym powiedziała, że chciałabym aby faceci byli troszkę bardziej delikatni i taktowni bo jak byłam ostatnio na imprezie w knajpie to złapał mnie taki (o głowę wyższy) za podbródek i dupek francowaty jeden myślał, że dam mu się pocałować, ja dziękuje jeśli ten to był prawdziwy facet, męski, dla mnie to są totalne prymitywy nie szanujące kobiety,
ja akurat jestem bardzo silną osobowością i zwykle w związku lubie rywalizować, dlatego na dłuższą metę potrzebuję jednak faceta który będzie mi ulegał, albo przynajmniej który będzie na tyle mądry, że stworzy pozory jakobym to ja wszystkim sterowała

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

ja tam wolę pizdowatego, umytego i pachnącego takim na ten przykład pizdowatym "Chic" Caroliny Herrery, takiego, co to i pogada ze mną i do teatru pójdzie, a piwo i owszem, i nawet najebać niech się czasem najebie, ale niech mnie po ruchaniu przytuli, bo ja to z tych dziwnych, co to właśnie tak lubią... no więc wolę pizdowatych, którzy potrafią przyznać się i do uczuć i do błędu, i przeprosić i przedyskutować problemy, wolę pizdowatych, niż tych "zdrowych" a przaśnych, patriarchalnie ustawionych samców, których nawet kijem nie dotknę, bo bym kurwicy dostała przy takim...