Za chlebem...

Figo · śmierdzący chujownik z koziej dupy

Kończymy studia, mamy wymarzony zawód i co dalej ?

- nie możemy znaleźć pracy w zawodzie / wariant pesymistyczny / lub oferują nam za nią grosze /

Czy, biorąc pod uwagę powiedzenie, że żyje się raz, zdecydowalibyście się na wyjazd do pracy za granicę ?

Czy, jeśli okazałoby się, że pracując za granicą Wasza sytuacja materialna diametralnie zmieniła się na lepsze, rozważalibyście możliwość powrotu do kraju i " ułożenie " sobie tutaj życia, czy raczej wolelibyście pozostać " tam " ?

bimbasek · spierdolilem z wiadra po skrobance

Nie chciałabym wyjeżdżać z Polski i nie wiem czy coś by mnie do tego zmusiło. Troche pewnie bym sie bała;] i zapewne bardzo bym tęskniła. Ale jedno co wiem, to to że z Opola na bank wyjade. Fajne miasto, fajni ludzie, dużo przyjaciół ale jednak nie moge tu zostać ;]

Figo · śmierdzący chujownik z koziej dupy

Nie wiem czy sam zdecydowałbym się na pozostanie za granicą na stałe. Kasa nie zawsze jest najważniejsza a poza tym fajnie ją wydawać z przyjaciółmi a "gdzieś tam", nawet po latach pobytu będę obcy.
No i w większości krajów prezenty pod choinkę dostają przy śniadaniu świątecznym a nie podczas Wigilii.....udławiłbym się uszkiem gdybym miał czekać jeszcze całą noc Twisted Evil

Jagna · ospermiony przez stado dzikich murzynów

Ale jednak wiele krajow daje ludziom wieksze mozliwosci rozwoju, magiczne slowo "szansa", szansa na lepsze zycie. Jak mam w perespektywie skonczenie studiow i rozpoczecie genialnej kariery nauczycielki jezyka angielskiego w jakims cholernym gimnazjum, gdzie trzynastoletnie panny dawno nie sa dziewicami, i dostanie za to 600 zl... to raczej powiem "dziekuje". Wolalabym mniej prestizowa prace w lepszym kraju. Jedyne czego mi bedzie brakowac to rodzina, przyjaciele i... jedzenie. Szczerze trzeba przyznac, ze nie ma to jak polskie zarelko ^^

Wiec reasumujac, rozumiem ludzi, ktorzy zostawiaja Polske. I prawdopodobnie sama tak zrobie.

Majk · Administrator

ja siebie na zachodzie w pracy jakos nie widze. moze gdyby zycie mnie przycisnelo do sciany, to wyjechalbym na krotki czas, zarobil co trzeba i wrocil do kraju. moze tylko ja sie tak bardzo przywiazuje, ale nie wyobrazam sobie zostawic tego kraju. fakt ze zycie tutaj jest proba przetrwania i nie kazdemu sie udaje, ale wierze mocno w to ze ja bede tym ktoremu sie uda...dlaczego? a dlaczego nie?

generał · cofnięta w rozwoju, przegniła onanistka

jezeli mi beda placic 2000zl za prace redaktora naczelnego w przegladzie sportowym to powiem im spierdalaj i lece do anglii :]

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

ja wyjade ale tylko na pare miesiecy, zawsze to spory zastrzyk finansowy, nie moglabym wyjechac na stale, nie chcialabym

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

no dobra, to ja powiem co następuje. studia skończyłam niejedne Rolling Eyes

praca wymarzona... buahaha, nienawidzę jej i... z wzajemnością... ale ma kilka plusów... kiedyś myślałam, że mogę żyć gdziekolwiek... miałam nawet po studiach bezpośrednio ofertę pracy w Hiszpanii ... nie wzięłam jej ze względu na ówczesną miłość (obecny madafaka ex, wiec niech to dla was bedzie przestrogą). kilkoro z moich znajomych wyjechało... ja od miesięcy (na szczęście czasowo) jestem na wygnaniu... i już wiem, ze to nie dla mnie... co z tego, ze znam język, co z tego, że większość tych kmiotów nie ma połowy wiedzy, którą mam ja... jak przychodzi co do czego, jestem dla nich obca... a ja nie potrafię kogoś w dupę całować (no wiadomo, że czasem, ale tylko kiedy JA mam na to ochotę Laughing

) i nie potrafię pokornie się kłaniać... wiem, ze w Polsce jest podobnie, ale ja mam już pewne sprawy wypracowane, nie mam ochoty zaczynać wszystkiego od zera. moje psiapsóły są w Irlandii... czsami opowiadały mi jak traktowani są obcokrajowcy... masakra... dwie kuzynki są w Londynie, wróciłyby ... jakby miały do czego...
wniosek z przydługiego pieprzenia mego , a raczej 2 wnioski
1. wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
2. wyjeżdzają głównie ci, którzy nie mają nic
acha i jeszcze jedno, ja tam nie mam w domu polskiej flagi, uroczystości państwowe też mnie nie jarają, ale tak myślę, ze jeśli wszyscy mądrzy ludzie wyjadą... po cholerę połowa mojej rodziny zginęła w czasie wojny z karabinami w rękach?

Victoria · niedysponowany, luźny chomiczy stolec

Zawsze myślałam, że jestem obywatelką świata, lubię jeździć tu i tam, zwiedzać i poznawać nowych ludzi ale mój entuzjazm trwa zwykle tydzień potem zaczynam tęsknić, piszę smsy nawet do tych, których nie lubię a po powrocie wszystkim opowiadam jak tam było beznadziejnie Smile

indi_bindi · jestem dymany przez małpki

Nigdzie nie wyjeżdżam wole polskie gówno w polu niż fiołki w Neapolu, wyjechać mogę turystycznie.

Mareczek:) · ucze sie plywac...we wlasnych rzygach

Ja także nie wyjade z Polski!
Wiem , że jest tu czasami bardzo trudno życ, ale KOCHAM POLSKĘ i nic na to nie poradzę. Zawsze chcę tu mieszkac i tyle.
W UK nie jest wcale tak fajnie trzeba pracować (dużo pracować) i jakoś żyć, a jedzenie jest nie dobre i drogie no i wódka droga i słaba 37,5%.
Naprawdę w POLSCE mamy wypas tylko żeby ludzie byli bardziej uśmiechnięci:)

Victoria · niedysponowany, luźny chomiczy stolec

Polska otwiera rynek pracy

Tojuż koniec kłopotów ze znalezieniem ekipy budowlanej. W przyszłym tygodniu polskie firmy będę mogły legalnie i bez biurokracji zatrudniać fachowców ze Wschodu - czytamy w "Dzienniku".

Wejście w życie nowych przepisów przygotowanych przez ministerstwo Pracy znacznie ułatwi zatrudnienie Rosjan, Białorusinów i Ukraińców w pracach nierolniczych - dodaje gazeta.

Do tej pory droga przedsiębiorcy chcącego zatrudnić cudzoziemca była prawdziwą drogą przez mękę, gdyż musiał: udowodnić urzędowi pracy, że zrobił wszystko, by znaleźć pracownika w Polsce, zapłacić 930 zł za rozpatrzenie wniosku i czekać nawet kilka miesięcy na decyzję - informuje "Dziennik".

Od przyszłego tygodnia: - Wystarczy pójść do powiatowego urzędu pracy, wypełnić formularz, a potem znaleziony przez nas pracownik zgłasza się z nim do konsulatu i automatycznie dostaje wizę - tłumaczy cytowany przez gazetę wiceminister kazimierz Kuberski.

I po co ta euforia ? nie lepiej było dołożyć do pensji naszym fachowcom ?

samSiedlce · twardo stawiający stolca kulfon

Victoria · niedysponowany, luźny chomiczy stolec

No fakt, nie ma tu ani słowa, że państwo pomoże przedsiębiorcom finansowo. Ale czy to nie jest dziwne, że ludzie muszą tak emigrować, przecież dojdzie do tego, że cały świat się wymiesza...

Figo · śmierdzący chujownik z koziej dupy