Policja kontra piractwo sieciowe

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

co na ten temat sądzicie, mamy ankietę ktora pokazuje ze niemal wszyscy cos sciagamy z sieci, muzyke, filmy, programy itp.,
wiadomo ze udostenianie filmow i innych plikow i zarabianie na tym jest przestepstwem, ale nawet gdy nie czerpiesz z tego korzysci finansowych lamiesz prawo,
w zeszlym tygodniu uczen szwagra mial wjazd na chate, nie wiem czy tylko sciagal i udostepnial czy takze sprzedawal to co sciagal, jednak fakt faktem komp skonfiskowany,
co myslicie na ten temat? co rozwiazaloby ten problem by jedna i druga strona byla zadowolona, co jest przyczyna takiego stanu i czy moze to doprowadzic do bankryctwa firmy fonograficzne i cholera czy kino przez to upadnie?

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

przyznam szczerze ze coraz bardziej sie boje, sciaganie jest juz dla mnie normą, nie zastanawiam sie ile zaoszczedzilam, ze ten film w kinach bedzie za miesiac itp., po prostu sciagam i tyle, dawniej gdy mialam wolniejsze łacze kupowalam plyty dvd w supermarkecie za 9,90, to nie duzo, jednak po pewnym czasie po prostu wykupilam wszystko co sie dalo i nic nowego nie dokladali, nie sciagam samych nowosci, stare filmy tez, takie ktore nieraz trudno dostac,
nie wiem sama co o tym myslec, wiem ze to nielegalne i tak nie wolno, ale jest dostepne i kusi,

najbardziej wkurwia i przeraza fakt ze rekwiruja komp, w praktyce pewnie wykrecaja twardy dysk (w kazdym razie tak byc powinno), ale komp w obecnych czasach jest przedmiotem niezbednym do zycia, np. mojego Neutral

pisze na nim prace magisterska itp., niewazne,

jesli chodzi o programy to ja pieprze dziurawego windowsa i wkrótce całkowicie przechodze na linuxa, pierdole photoshop, pokocham gimpa,

a moja propozycja rozwiazania tego problemu? hmmm, sama nie wiem, teraz juz jest mozliwosc zakupu piosenki na 1zl czy cos (przynajmniej niektorych wykonawcow),
gdyby filmy mozna bylo sciagnac np. za 5 zl, tylko problem jest taki ze nie mam mozliwosci placenia przez net Neutral

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

sprawa jest prosta - przy cenach jakie mamy z oryginalne płyty - niech się walą, niestety
proporcja zarobki-ceny nie pozwala mi na kupowanie np. co miesiac nowej płyty, jak miałabym na to ochotę.
więc ciągnę z netu, trudno. naprawdę nie rozumiem, dlaczego ja na samochód muszę pracować dajmy na to 10 lat, a jakaś Kasia Kowalska kupi sobie za jedną nagraną płytę. nie dostrzegam w jej pracy nic, co przewyższałoby moją więc niech spada na drzewo :]
howgh

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

problem tylko jest taki, ze Kasia Kowalska lub inna nagrala ta plyte z udzialem wlasnego glosu itp. i ma do niej prawo, ja tez np. nienawidze gdy ktos kradnie moje zdjecia w necie, i chcialabym by ich nie kopiowano i nie rozpowszechniano, no i zeby ktos sobie kuzwa ich nie sprzedal, i tak kiedys zgodzilam sie by jakis portal umiescil moje zdjecia u siebie (jakas firma turystyczna), i kuzwa za darmo, a oni czerpia z tego zyski , buuu, niewazne,

ale wlasnie, czy gdyby plyta kosztowala np. 10zl to kupowalibysmy te plyty?

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

jakby płyta kosztowała 10 zł, tobym kupowała, serio, a co do praw autorskich, wiesz, ja w swojej pracy też mam niby płacone za prawa autorskie różnych rzeczy, ale kurwa mac, to są takie grosze, ze nawet na waciki nie starcza... (i jest to mniej niż 600$, znaaacznie mniej Sad

)

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

a ja nie wiem czy bym kupila, no fakt, moze kupilabym plyty moich ukochanych zespolow, z checia z reszta, trza wspierac, ale czasem lubie tez miec skladanki, jedna piosenka jednego wykonawcy, dwie innego, i po chuj mi wtedy plyta gdzie jedna piosenka jest cos warta?

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

samSiedlce · twardo stawiający stolca kulfon

Gdyby ceny płyt były znacznie niższe, niewątpliwie piractwo miałoby nieco mniejszą skalę.
Gdyby piractwo miało znacznie mniejszą skalę, płyty byłyby nieco tańsze.

Każdy ma wybór, a koło się zamyka.

Victoria · niedysponowany, luźny chomiczy stolec

Lublin: 29 osób odpowie za piractwo w internecie

29 osób będzie odpowiadać za nielegalne posiadanie i rozpowszechnianie w internecie utworów chronionych prawem autorskim - muzyki, filmów, gier, programów komputerowych. To efekt działań policyjnych "cyber-patroli", które skontrolowały mieszkania tych osób w Lublinie i Puławach (Lubelskie) - poinformowała policja.
70 funkcjonariuszy - w tym policyjni specjaliści zajmujący się m.in. ujawnianiem przestępstw w sieci internetowej - w ciągu dwóch dni skontrolowało 29 mieszkań, w których zabezpieczyli komputery i twarde dyski, ponad dwa tysiące płyt CD i DVD. Szacunkowa wartość sprzętu to 120 tys. zł, a nielegalnego oprogramowania - 300 tys. zł.

Osoby, które - według policji - bezprawnie rozpowszechniały utwory to najczęściej licealiści i studenci. - Zdawali sobie sprawę z tego, że ich działalność jest niezgodna z prawem. Często przyznawali, że słyszeli o działaniach policji, zabezpieczeniach komputerów i konsekwencjach karnych. Mieli jednak nadzieję, że ich to nie spotka - powiedziała Renata Laszczka-Rusek z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji w Lublinie.

Jak dodała, "namierzeni" przez policję internauci do rozpowszechniania utworów wykorzystywali popularne programy peer- to-peer (P2P).

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

hmmm wszystko byłoby fajnie gdyby jeszcze policja nie handlowała piratami Very Happy

Victoria · niedysponowany, luźny chomiczy stolec

Znalazłam w necie taki artykuł -

"......Ile kosztuje wyprodukowanie płyty? 30 złotych? 25?
Rzućmy okiem ile by to kosztowało nikomu nieznany zespół, jeżeli by chciał wydać swoje piosenki.

Na początek oczywiście zespół musi mieć materiał. Pomijam w tym momencie koszt czasu, który artyści spędzili tworząc tekst i muzykę. Z gotowymi utworami idą na poszukiwanie studia nagrań. W końcu znajdują takowe i dostają wyliczenie:

Ilość sesji nagraniowych: 16 (jesteśmy optymistami i zakładamy, że jedna piosenka, to jedna sesja)

Koszt jednej sesji: 240 PLN
Wypożyczenie perkusji na sesję: 100 PLN
Mix utworu w wysokiej jakości: 400 PLN / utwór
Koszt nagrania całego materiału: 11 840 PLN

Nasi muzycy mają już nagrany materiał i teraz chcieliby uzyskać pachnące nowością, profesjonalne płyty CD, żeby móc rozdawać znajomym i oczywiście sprzedawać na koncertach. Nogi niosą ich więc do najbliższej firmy nagraniowej. Tam dostają poniższy kosztorys:

Ilość płyt: 5000
Tłoczenie płyt z nadrukiem czterokolorowym: 1,30 PLN / płytę
Pudełka wraz z książeczkami (16 stron, full kolor, śliski papier): 2,40 PLN / płytę
Koszt wytworzenia profesjonalnie wydanych płyt: 18500 PLN

Zobaczmy ile zapłacił nasz zespół:
Nagranie: 11840 PLN
Wydanie płyt: 18500 PLN
Razem: 30340 PLN
Koszt jednej płyty: 6,07 PLN

Troszkę ponad 6 złotych.
OK, ja rozumiem, że dochodzą różne koszty: grafika, obsługa całej produkcji, marketing, sprzedaż. Ale chyba nikt nie powie, że wynoszą one więcej niż 10 złotych od płyty. Dodatkowo pamiętajmy, że dużym wytwórniom łatwiej negocjować ceny produkcji muzycznej i wytłaczania płyt. Jeżeli człowieka z ulicy kosztowałoby to 6 złotych, to ile płacą giganci na tym rynku?...."

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

czyli de facto 10 zeta jakie płaciłam za piraty to rzeczywisty koszt wydania płyty Very Happy

no i gites Wink

samSiedlce · twardo stawiający stolca kulfon

Ten koszt ok.10zł to chyba bez podatków i zysku dla wykonawców.
Za to koszt pirata zamyka się w kwocie poniżej 2 zł.

Victoria · niedysponowany, luźny chomiczy stolec

..." Policja nie może ścigać internautów pobierających muzykę i filmy z zasobów
internetowych.

Informacje, że policja przeszukuje mieszkania internautów ściągających muzykę
czy filmy z witryn internetowych lub poprzez serwisy P2P to nieporozumienie.
Możemy ścigać tylko osoby, które udostępniają i poprzez to rozpowszechniają
nielegalnie pliki innym użytkownikom sieci - mówi komisarz Zbigniew Urbański z
Komendy Głównej Policji.

I po problemie, możemy sobie, na własny użytek, ściągać z sieci co tylko chcemy Razz

Figo · śmierdzący chujownik z koziej dupy

Internauci znaleźli sposób na obchodzenie prawa

"Gazeta Prawna":
- Internetowi piraci znaleźli sposób na obejście polskiego prawa autorskiego. Zamiast ściągać pliki z komputerów innych użytkowników sieci, internauci ściągają je z ogólnie dostępnych skrzynek poczty elektronicznej.
A za to w polskim prawie nie grożą sankcje karne.

Nowa technika jest nazywana Peer-to-Mail. By za jej pomocą ściągnąć plik, trzeba wykonać kilka czynności. Najpierw należy zarejestrować się na internetowym forum, co da nam dostęp do loginu i hasła. Następnie instalujemy darmowy program i wyszukujemy na forum interesujący nas plik. Potem należy skopiować z forum do programu unikatowy ciąg znaków przypisany plikowi, który chcemy pobrać. Gdy to zrobimy, program rozpocznie pobieranie kolejnych części pliku, a gdy ściąganie wszystkich fragmentów zakończy się, połączy je w jedną całość - wyjaśnia "Gazeta Prawna".

Nowy sposób piractwa jest trudniejszy do wykrycia przez policję, nie ma ona bowiem prawa do kontrolowania korespondencji, także tej elektronicznej, bez zgody sądu. Także prokuratura ma utrudnione zadanie, gdyż do wszczęcia postępowania wymagane jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożone przez pokrzywdzonego, a wytwórniom i twórcom nie opłaca się walczyć z internautami. Razz