Jak walczyć z nałogami???

Mareczek:) · ucze sie plywac...we wlasnych rzygach

Jakie są Wasze nałogi i jak sobie z nimi radzicie?

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

internet, a walczę... jak widać Very Happy

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

komputer - nie radze sobie, dzisiaj mialam miec dzien bez komputera i jak widać dupa zbita,
papierosy - rozstawalalam sie z nimi setki razy, ale one same do mnie wracają...
alkohol - bez komentarza

christofferus · mam downa i śmierdze brudnymi skarpetami

komputer i internet - kiedyś z tym walczyłem i nie przyniosło skutku, więc dałem sobie spokój. Kolejny nałóg to Ogame, za cholerę nie mogę z tym walczyć, bo nie potrafię, papierosów nie palę, dzięki Bogu i alkohol, ale pije go ostatnio nieco mniej. zapomnialem dodac ze jeszcze forum, ale z tym nalogirm tez nie chce walczyc

bimbasek · spierdolilem z wiadra po skrobance

internet ;] tylko od tego jestem uzalezniona i wcale nie chce sie leczyc Razz

Natalcia · ospermiony przez stado dzikich murzynów

Komputer i fajki Smile

i jak narazie przydałoby sie wyleczyć tylko z tego pierwszego:)

brzoskwinka · jestem pojebany/a jak lato z radiem

ja podobnie jak Natalcia komputer i papierochy...inie bede z tym walczyc bo i tak wiem ze sie nie uda:)

generał · cofnięta w rozwoju, przegniła onanistka

ja dochodze do wniosku ze samo przejdzie :] mam swoje nalogi ale mozna zauwazyc pewne sprawy...kiedys uwielbialem lego, nie skladam ich juz, jakis czas temu wylacznie gralem na komputerze, teraz juz mi sie nie chce, przykladow jest wiele, tak wiec mozna powiedziec ze czlowiek ze wszystkiego wyrasta :]

Victoria · niedysponowany, luźny chomiczy stolec

Ja najczęściej wyrastałam ze spodni Smile

ale są nałogi, z którymi trudniej sobie poradzić niż z klockami lego.

Mareczek:) · ucze sie plywac...we wlasnych rzygach

Victoria · niedysponowany, luźny chomiczy stolec

np.narkotyki

Mareczek:) · ucze sie plywac...we wlasnych rzygach

właśnie mam taki problem nie ja, ale można powiedziec że w moim otoczeniu. jak sobie radzić z takim nałogiem?

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

z narkotykami?? zależy jak leży, od wszystkiego - w jakim wieku ta osoba, co ciągnie, od kiedy, gdzie mieszka, czym się zajmuje, itd. a najlepiej wybrać się z delikwentem do ośrodka monaru żeby pogadał z ludźmi, ktorzy tam siedzą Confused

i niech oni go zaprowadzą na cmentarz i pokarzą gdzie leżą ich koledzy i koleżanki Confused

elizz · mam usta namiętne jak brzeg nocnika

problem w tym ze taka osobe ciezko tam zawlec, buntuje sie i nie zdaje sobie sprawy z powagi problemu, nie kazdy ma sile walczyc, dlatego koncza tak a nie inaczej Sad

to przeciez tak jak z alkoholem tylko ze konsekwencje moga byc powazniejsze, do pewnego momentu problemu nie widac, az osiagnie sie dno, ale i potem nie jest latwo otrzasnac sie z tego i leczyc,

ono · jestem pojebany/a jak lato z radiem

no największym problemem jest to zeby ta osoba SAMA chciala się leczyć, bo niestety, to ONA bedzie musiała wykonać największą pracę i nikt za nią tego nie zrobi...
terapia bez silnej motywacji osoby uzależnionej jest z góry skazana na porażkę Sad

ale próbować trzeba, prawda?